16.11 - 3.12.1999
Szukam takich sposobów wypowiedzi, które pozwalają mi "opisać" świat i głębiej go pojąć. To, co tworzę, wskazuje na swoiste cechy mojej wyobraźni i intuicji artystycznej.
Sztuka wyraża się przecież nie tylko w wynajdywaniu nowych środków wyrazu, w poszukiwaniu oryginalnych rozwiązań, lecz czasami posługuje się celowo redukcją środków, aby tym samym spotęgować ekspresję, aby uwy-puklić warstwę znaczeniową ukrytą pod powierzchnią obrazu. Fotografia tak pojęta ma oddziaływać na wyobraźnię poprzez zestawienie, serie, ujawniając znaczenia symboliczne. (...)
W pracach składających się na cykle "Ślady" i "Figury", jak nigdy dotąd, tworzę bujną zmysłowość, gwałtowne namiętności. Los człowieka pojmowany jest jako nierozerwalna antynomia ciała i duszy. Tragiczna i prowadząca ku śmierci perspektywa rozkładu i destrukcji tego, co materialnie współistnieje z kultem życia we wszystkich jego prze-jawach. Nieustanny antagonizm między Thanatosem a Erosem, rozpacz i radość, cierpienie, mrok i światłość - apoteoza młodości i lęk jest unicestwieniem, rozdarciem pomiędzy wizją trwania i przemijania... To elementy stale obecne w ziemskim bytowaniu człowieka - to główny składnik moich ostatnich prac fotograficznych i malarskich.
Cykl "Figury" nawiązuje do aktów, ale bardzo zawoalowanych, trudnych do rozpoznania, bliskich abstrakcji.
Aleksander Salij
(...)Nie pierwszy to twórca, który wykorzystuje rękę, dłoń do swojego obrazowania, czy - jak chce sam autor - "odkrywania". Jednak jego fotogramy inaczej i co innego "odkrywają". Autor - fotograf, malarz, historyk sztuki, zajmowanie się twórczością pojmuje w sposób szczególny. Nie jest ona środkiem prowadzącym do jakiegoś pragmatycznego celu, lecz sposobem na inne bycie w..., życie w...
Ponieważ nie zadowala go potoczne, realne, racjonalne rozpoznanie, poszukuje sposobu na wniknięcie w istotę zjawiska, łącząc analityczne spojrzenie z syntetyczną refleksją. Zawężanie kadru do dłoni, jej fragmentu, linii papilarnych - jest szukaniem śladów szczególności, tego co niepowtarzalne, tego, co jest jej szczególnym wyróżnikiem, owej differentia specifika, którą uważa się również za wyróżnik sztuki pośród innych przedmiotów artystycznych (ściślej: artefaktów). Swojej pasji tworzenia (odkrywania w fotografii i kreowania w malarstwie) nie utożsamia z radością tworzenia, gdyż może być również trudem wysiłku, nawet koszmarem...
Podobnie owocem tegoż trudu tworzenia, odkrywania nie musi być ładność, a jeśli piękno, to szczególnie rzadko potwierdzane podobaniem się. W swoich fotografiach posługuje się cieniem, w niewielkim stopniu światłem i to raczej jego resztkami, przebłyskami... Rzeczywistość istotna jest raczej ukryta i... tylko w niewielkim wymiarze możemy ją podejrzeć, odsłonić... raczej uwierzyć aniżeli poznać. Przecież wiele prawd przyjmujemy za kimś. Jednak często, coraz częściej nie dowierzamy, szukamy sami. W sztuce taka postawa jest niezbędna i konieczna. A. Salij od dawna ją wyznaje i jego prace są autentycznym śladem jego jakże osobistej podróży do sztuki, podróży nie autostradą pełną wszelakich wygód, lecz tropem przed siebie wydeptywanym w gąszczu nieznanego. Tylko od czasu do czasu spotykał na niej wielkich, zachwycał się ich poznaniem, ale dalej podąża sam bez żadnej gwarancji dojścia do... Dlatego uważam, że jego twórczość wizualnie mocno zakorzeniona w konkrecie rzeczywistości fotografowanej w swej istocie ma charakter symboliczny, usymboliczniający w całym swoim niedookreśleniu.
Artysta dorobkiem nieustająco zaprzecza, że fotografia jest obiektywnym obrazowaniem otaczającej rzeczywistości. To nie aparat fotograficzny robi zdjęcia (chociaż tak często bywa), ale człowiek używający tego urządzenia do utrwalania refleksji o rzeczywistości, jej interpretacji. (...)
Marian Rumin
Fragment recenzji: Dla Olka Salija. (W): Gazeta Ostrowiecka 52/1999
Zobacz także - Fototapeta: Aleksander Salij - Ślady.
Copyright ©1999 Aleksander Salij, Galeria FF ŁDK