nic.gif

tytul

Opowieści i inne fotografie

15 IX - 6 X 2000

 

 

foto
foto
foto
foto

 

Fotograficzne opowieści Pawła Żaka

Konwencja fotografii stawia autora zdjęć wobec świata zastanego, wobec tego, co w świecie realnym jest, a co kamera, w swym widzeniu fragmentarycznym wobec czasu i przestrzeni, może zarejestrować. Jedynie decyzja, kiedy, gdzie i jak tego dokonać pozostaje we władzy fotografa. Nakłada to na autora zdjęć poważne ograniczenia w możliwościach kreacji opartej na bezpośrednim kształtowaniu obrazu. W pewnym sensie, ów obraz był tam zawsze, zadaniem fotografa było go jedynie dostrzec i zarejestrować. Wydać się może, że to bardzo mało. Historia fotografii dowodzi jednak, że na tym pozornie wąskim polu można zrobić bardzo dużo. Dla wielu wspomniana konwencja staje się ciążącym ograniczeniem prowokującym do jego przekraczania. Znaczna część historii fotografii jako narzędzia artystycznego składa się z takich wciąż ponawianych prób przekroczeń, wyjścia poza czysto dokumentalną relację między obrazem a jego przedmiotem. Przekraczanie tej podstawowej właściwości fotografii było i jest dla wielu twórców fascynującym wyzwaniem.
Paweł Żak należy do tej grupy fotografów, dla których - przy całym szacunku dla medium oraz świadomości jego granic - owa czysto dokumentalna relacja nie wystarcza. Z potrzeby zamanifestowania własnej kreacji, ale również z potrzeby prywatności w znacznym stopniu sam tworzy swój "świat do zobrazowania", a jego obraz poddaje manualnym zabiegom. Nie sądzę jednak, aby wynikało to z rozczarowania do tego, co potoczna rzeczywistość w swym fizycznym trwaniu oferuje. Wynika to raczej z potrzeby bardziej bezpośredniego, niekiedy intymnego związku zarówno między tym, co fotografuje, jak i samym obrazem. Świat widziany według czystej konwencji fotograficznej zawsze jest światem zewnętrznym, tym, co na zewnątrz, a to już samo z siebie poważnie ograniczałoby ów szczególny rodzaj ekspresji i intymności, której zdaje się poszukiwać Paweł Żak. Powstające w taki sposób i z takich pobudek obrazy - obok wątków autobiograficznych - mają wielorakie i bezpośrednie związki z osobą autora, choć niekoniecznie pojawia się on na zdjęciu. W fotografiach Żaka występuje trudny do opisania, lecz silnie odczuwalny przejaw dyskretnej i stale odczuwalnej obecności osoby autora w obrazach. Fotografia ujawnia tu, bowiem swą podwójną zdolność do oddania obecności - tych, których ulotne ślady bycia rejestruje oraz obecności tego, który wykonuje zdjęcie. Często z tej drugiej "obecności" nie zdajemy sobie sprawy ulegając urokowi fotografii opierających swe przesłanie na tym właśnie. Żak dodatkowo intensyfikuje ją przez zabiegi manualne, które nie tylko estetyzują obraz i czynią go mniej dosłownym, ale również zawierają w sobie osobisty ślad gestu autora. Zdolność fotografii do silnego psychologicznego i emocjonalnego oddziaływania polega między innymi na tej, mniej lub bardziej uświadamianej, podwójnej obecności osoby w obrazie.
Poczynając od pierwszego cyklu "Dom i ogród" z lat 1993-1994 rzeczywistość jawi się Żakowi jako świat pełen ulotnych śladów ludzkiej obecności zarówno w wymiarze metaforycznym, jak i w najbardziej dosłownym, materialnym. Zestawia w tej serii ogólne widoki rodzinnego domu oraz ogrodu z fragmentarycznymi ujęciami śladów istnienia i działania ludzi. W ostatnich dwóch zdjęciach z tej serii pojawia się słabo czytelny obraz postaci-fantomów, rodziców autora, mieszkańców domu i ogrodu. W tym cyklu dostrzec już można trwałą cechę twórczości Pawła Żaka, jej literacką narracyjność. Posłużenie się zestawem zdjęć wzmacnia ów narracyjny charakter. W późniejszych pracach, zestawianych także w cykle, do narracyjności dochodzi element teatralności. Jego obrazy ukazują, bowiem szczególny rodzaj spektaklu, w którym - jak w teatrze - obok inscenizacji, ogromną rolę odgrywa światło. Prowadzona w ten sposób narracja z użyciem zróżnicowanych środków formalnych staje się poetycko wieloznaczną i daleka jest od fotografii rozumianej jako jednoznaczny dokument.
Rozpoczęty w roku 1996, wielowątkowy i rozbudowany cykl zatytułowany "Opowieści" składa się ze zdjęć pojedynczych oraz z mini-serii, które, jak rozdziały w powieści, opowiadają własne epizody. Treść zawarta w obrazach, choć nie zawsze czytelna i oczywista, jest równie ważna dla autora jak kształt plastyczny tych "obrazów do czytania" przyciągających uwagę swą wyrafinowaną urodą plastyczną. Pewne przedmioty powtarzają się, występując w różnych zestawieniach. Tajemnicze, małe stworzonko, gruszka, piasek, zabawki czy tekturowa dekoracja służą autorowi do snucia różnych opowieści. Obok sytuacji zabawnych - przygód owego małego stworka w krainie równie niewielkich przedmiotów - pojawiają się zestawienia sugerujące treści "poważne" i uniwersalne, np. sypiący się cienką stróżką piasek i waga. Takie same treści wynikają także ze spotkań zabawek, częstych bohaterów "Opowieści". Lalka Barbie, figurka tygryska, małe modele samochodów uwikłane są w sytuacje dalekie od beztroskiego świata dzieciństwa. Przesłanie tych fotografii dotyczy spraw dorosłych - doznania przemijania, refleksji nad złożonością relacji z wielością światów, w jakie uwikłana jest nasza egzystencja. Zderzenie dwóch światów - dziecięcego z dorosłym - podnosi łagodną ekspresję i współtworzy wieloznaczność treści. Zabiegi zastosowane przez autora sprawiają, że niekiedy nie jesteśmy pewni identyfikacji, tego, co oglądamy. Czy, na przykład, leżący na piasku przedmiot to ulatująca połówka gruszki przyczepiona nitką do mydlanej bańki, czy zupełnie coś innego? Prace Żaka często wywołują takie wątpliwości. Jednak wobec intrygującej i drażniącej wyobraźnię niepewności towarzyszącej odczytywaniu tych obrazów ich rozwianie nie jest konieczne i nie zawsze możliwe. Najnowsza mini-seria, powstająca właśnie wewnątrz rozbudowanego cyklu "Opowieści", opiera się głównie na skomplikowanym układzie obrazów w obrazach. Kameralne inscenizacje uzupełnione są tu projekcjami zdjęć na półprzezroczyste powierzchnie. Daje to autorowi nowe możliwości w budowaniu treści opartych na układach przenikających się przedmiotów i obrazów. Seria "Opowieści" to obraz świata stworzonego dla fotografii i jednocześnie szczególny zapis śladu obecności, ale już nie innych, ale osoby samego autora. Obrazy przedmiotów zestawianych w "martwe natury" lub grających w inscenizacjach świadczą o tym podwójnie. Raz, jako o obecności tego, który to sobie wyobraził, zainscenizował, a następnie sfotografował. Drugi raz, jako tego, który uzupełnił odbitkę interwencjami manualnymi.
Czystym problemom plastycznym poświęcona jest seria zdjęć bez tytułu z roku 1998 przedstawiająca źdźbła traw. Użyte w nich środki są proste. Autor operuje skalą przedmiotu, zbliżeniem, subtelnym oświetleniem, dodaje manualnie spreparowane tle. Wydobywa w ten sposób na plan pierwszy te niepozorne przedmioty, czyniąc z ich obrazów dzieła atrakcyjne wizualnie i piękne. Tworzone w takimi metodami obrazy to niewątpliwie fotografia inscenizowana, ale szczególna i oryginalna, bo skupiona na poetycko przetworzonych przedmiotach potocznych. Zabiegi estetyzujące obraz są proste i fotograficzne: perfekcyjne i zarazem subtelne operowanie światłem, zbliżeniem, precyzyjna kompozycja kadru, sepia czy proces odbielania odbitek. Natomiast manualne działania autora - miejscowe odbielanie, wycinanie i zadrapania negatywu - uwypuklają jedynie sugestie treści, wnosząc jednocześnie ślad gestu autora. Są one istotne nie tylko dla doskonalszego efektu plastycznego, manifestują również wolność kreacji fotografa, najczęściej biernego obserwatora zastanej rzeczywistości. Mimo działań manualnych, pozafotograficznych prace Żaka zachowują podstawowe walory fotografii. Końcowy efekt opiera się głównie na specyficznym obrazowaniu fotograficznym - kadr, zbliżenie, światło. W sposób perfekcyjny operuje światłem oraz miękkością obrazu, które wraz sepiową barwą odbitek ujednolicają i odrealniają jego wizję. Tworzy w ten sposób rodzaj woalu oddzielającego zobrazowany świat od widza, rodzaj dyskretnie zaznaczonej granicy między światem realnym a wykreowanymi obrazami. W fotografiach tych - tak jak na scenie - światło wydobywa z mroku bohaterów spektaklu. Sepia nie stanowi tu elementu archaizacji obrazów, lecz wzmacnia ów teatralny efekt wyizolowania wobec realnej rzeczywistości. Prostokąt powierzchni zdjęcia nie jest już ani lustrem, ani oknem na świat - jakim bywa w "zwykłej" fotografii - lecz wyznacza początek iluzorycznej przestrzeni sceny teatralnej, na której rozgrywają się poetycko niedopowiedziane wydarzenia. Twórczość autora "Opowieści" odznacza się kameralnością, niekiedy swoistą intymnością. Wynika to nie tylko z zastosowanej formy czy z fizycznej relacji między niewielkimi przedmiotami a autorem fotografującym je w dużym zbliżeniu. Przedmioty grające na miniaturowej scenie nie są przypadkowe. Łączy je osobisty związek z autorem. Należą one do niego lub najbliższych mu osób, stanowią część jego prywatnej historii. I choć nie znamy jej szczegółów, ów spektakl przyciąga naszą uwagę i porusza wyobraźnię.
Postawę Pawła Żaka oraz wynikające z niej działania porównać można do postawy malarza czy poety, zmagających się z potoczną prozaicznością życia. Choć on posługuje się, na ogół, gotowymi, realnymi przedmiotami, to oddziałując na obraz, czasami także na przedmiot, tworzy obrazy wieloznaczne, silnie oddziaływujące na wyobraźnię widza. Wielokrotnie przywoływana intymna prywatność ujawnia się w pracach Pawła Żaka w jeszcze inny sposób. Fotografia - paradoksalnie, bo wbrew mechanicznej naturze jej obrazu - może bardzo wiele powiedzieć o samym autorze zdjęć, mimo, że nie ma go na nim, jest ukryty za kamerą. Jak w żadnym innym obrazie możemy bowiem przez zdjęcie spojrzeć na świat oczami jego autora. To, co tam widzimy zostało przecież w taki właśnie sposób zobaczone przez niego w momencie rejestracji. Nasz - odbiorców fotografii - kontakt z autorem, z jego indywidualnym i osobistym sposobem widzenia, jest w fotografii nieporównywalnie głębszy i bardziej bezpośredni niż w przypadku dzieł manualnych - obrazów, rysunków czy grafik. W tych ostatnich obcować możemy bliżej, co najwyżej, z wyobraźnią artysty oraz ze śladem jego ręki w dziele. Podczas gdy w fotografii obcujemy z jego osobistym widzeniem czegoś, co rozegrało się w jakimś konkretnym "tam i kiedyś" autora, a co w każdorazowym akcie odbioru przekształca się w "tu i teraz" widza. Związana z tym skomplikowana relacja czasu przeszłego i teraźniejszego, ich nakładanie się i mieszanie jest również jedną z cech twórczości Pawła Żaka. Inscenizacje, perfekcyjna forma czy manipulacje obrazem to nie tylko zabiegi estetyzujące. Prowadzą one do pozbawienia dosłowności oraz do odrealnienia obrazu fotograficznego. Służą również poetyckiemu oddaniu napięć rodzących się w kontakcie ze światem, na styku między tym, co wewnętrzne i tym, co zewnętrzne. Odbiorca obcując z tymi obrazami ma możliwość poszerzenia swego doświadczenia i wejścia w wewnętrzny świat autora widziany jego oczami. Powiedzenie "świat widziany oczami autora" w przypadku fotografii Żaka nabiera szczególnego znaczenia. Oglądając je mamy możliwość spojrzenia jego wzrokiem na obraz rzeczywistości stworzonej przez niego samego. Jawi się ona w równym stopniu realną i fizyczną, bo zarejestrowaną na fotografii, jak i poetycką oraz wyimaginowaną. To wejście, czy też dopuszczenie do bardzo przecież osobistej sfery doświadczania świata stanowi o intrygującej sile prac Pawła Żaka. Od wrażliwości i zdolności imaginacyjnych każdego odbiorcy zależy jedynie jak rozległym i ciekawym ów świat mu się ujawni.

lipiec 2000, Lech Lechowicz

 

foto
foto
foto
foto

 

 

Informacja biograficzna

 

 

 

Copyright ©2000 Paweł Żak, Lech Lechowicz, Galeria FF ŁDK