Read English
 
Roma Roman, Bartłomiej Zaranek
 
foto
 
Gra myśli
 
foto
 
IX strasznych sukienek
 
 
Obrzęd umiera, bajka zostaje

 
 
Lęk na dobre już osiadł w naszym wnętrzu, przesycając sobą codzienne czynności, niekoniecznie potrzebuje wciąż nowych bodźców zewnętrznych, ponieważ działania, do których prowadzi, każdego dnia dostarczają wystarczającej motywacji i energii, by mógł się reprodukować.
 
Zygmunt Bauman, Płynne czasy. Życie w epoce niepewności
 
W marcu 2010 roku na łamach prestiżowego magazynu o sztuce "Frieze" niemiecka krytyk sztuki Jennifer Allen ogłosiła śmierć fotografii analogowej. W tekście zatytułowanym Long Exposure 1 autorka stwierdza, iż w wyniku rozwoju technik cyfrowych perfekcyjnie imitujących efekty fotografii tradycyjnej, sposób wykonania dzieła staje się dla odbiorcy nieważny. Konstatacje Allen nie wydają się jednak w pełni trafione. Popularność fotografii otworkowej (Walter Crump, Jesseca Ferguson, Georgia Krawiec), zainteresowanie technikami szlachetnymi (kolodiony Sally Mann oraz Marka Szyryka), skłaniają ku refleksji zgoła przeciwnej: analogowe techniki fotograficzne mają się nieźle, a wystawy prezentujące jej dokonania przyciągają rzesze odbiorców. Twórczość duetu artystycznego: Roma Roman i Bartłomiej Zaranek plasuje się pomiędzy fotografią tradycyjną (wielomiesięczna, plenerowa praca na materiałach światłoczułych), a nowymi technologiami (komputerowy retusz). Cykl dziewiętnastu wielkoformatowych fotografii zatytułowanych FiFi urzeka tym bardziej, iż w dziele - efekcie finalnym zrodzonej w umyśle idei - kryje się fizyczny wysiłek kreacji. Pisał o nim George Simell, twierdząc, iż to właśnie antagonizm pomiędzy ludzką fizycznością, ciągnącą nas ku ziemi a sferą psychiczno-wolicjonalną umożliwia "objawienie się duszy" w artefakcie 2 . I chociaż stwierdzenie to w niejednym uchu brzmieć może archaicznie, w epoce zdominowanej przez technologie cyfrowe w świecie fotografii obserwujemy reakcję paradoksalną. To, co niegdyś było powszechne stało się podwójnie cenne na etapie zaniku/marginalizacji. Tak właśnie narodziła się sztuka ludowa. Pierwotnie wielofunkcyjna, utylitarna, przezroczysta "zyskała" wartość estetyczną w wyniku funkcjonalnego różnicowania się systemów społecznych; w momencie, gdy stała się czymś rzadkim i unikatowym. W tym kontekście prace Romy Roman i Bartłomieja Zaranka mają w sobie coś z wielkomiejskiego, postmodernistycznego folkloru, łączącego tradycję z innowacją.
      Odpowiedź na pytanie o czym opowiada prezentowany w Galerii FF cykl Roman i Zaranka nie jest zadaniem łatwym. Przyglądając się tym fotografiom instynktownie staramy się stworzyć z nich historię o klasycznej, linearnej narracji. Jednak wysiłek ów skazany być musi na niepowodzenie. FiFi bliżej bowiem do pełnej paradoksów narracji mitycznej niż historii o logicznej, przyczynowo-skutkowej strukturze. Silnie nasycenie obrazów symboliką stwarza nieograniczone wręcz możliwości interpretacji. Symbol w przeciwieństwie do alegorii jest bowiem strukturą otwartą, paradoksalną, znaczenia mogą się w nim wzajemnie wykluczać, a mimo tego, nadal pozostaje on całością. Pierwsze zetknięcie się z FiFi naprowadza na interpretacje w duchu jungowskim, przywodzi myśli o archetypach kobiecości 3 , o procesie indywiduacji, itp., lecz może to być również bajka o kryzysie tożsamości.
      Bajka, jako utwór literacki posiada silne powinowactwa z mitem rozumianym jako narracja. Ryszard Tomicki definiuje mit jako opowieść "o bogach i ich czynach, o początku świata i człowieka, o pochodzeniu rzeczy, zjawisk i instytucji" 4 . Ten sposób rozumienia bajki podziela Włodzimierz Propp - rosyjski uczony, który badał zarówno morfologię, jak i genezę bajki magicznej. "Mitu nie sposób formalnie odróżnić od bajki. Bajka i mit (a zwłaszcza mity ludów przedklasowych) niekiedy do tego stopnia mogą pokrywać się między sobą, że w etnografii i folklorystyce mity [...] nazywa się bajkami" 5 . Pierwotnie mit oraz bajka były ściśle związane z obrzędami. Pytanie o to czy pierwszy był ryt, czy opowieść raczej nie może liczyć na rozwiązanie; spory o pierwszeństwo jednej z tych kategorii toczą się wśród religioznawców od zarania tej nauki. Propp, nie rozstrzygając kwestii pierwszeństwa stoi na stanowisku mówiącym, iż mit oraz bajkę magiczną wiązać należy z obrzędami wtajemniczenia. W społeczeństwach tradycyjnych misteria wtajemniczenia kształtowały tożsamość osób biorących w nich udział, ukazując sens życia oraz kultury. Roztaczały nad jednostką pełen znaczenia nomos. FiFi, bajka postmodernistyczna ukazuje fragmentaryzację "ja", wtajemniczenie w kulturę, w której jedynymi pewnikami są lęk oraz śmierć.
      W cyklu FiFi znajdujemy prace zatytułowane Oblicze I oraz Oblicze II. Bohaterka ujawnia nam swoje wnętrze oscylujące pomiędzy skrajnymi stanami emocjonalnymi. Przybierając fenomenologiczny punkt widzenia kadry te potratować można jako wizualizację momentów odmiennej samoidentyfikacji. Niestabilny obraz własnej osoby, motyw maski, emocjonalne rozedrganie, poczucie zagubienia zawarte w fotografiach Roman i Zaranka sprawia, iż postać FiFi jawić się może jako tzw. osobowość pogranicza [borderline] Niezwykle wymowne są również prace IX Strasznych Sukienek oraz Gra myśli. Z jednej strony czytać je można jako wyraz zmagania się z własną tożsamością, próbą ukonstytuowania stabilnej samoidentyfikacji. Z drugiej natomiast wskazują, iż dążenie to nigdy zrealizowanym nie będzie. Wiąże się to z samą dynamiką ludzkich emocji oraz posttradycyjnym modelem społeczeństwa, które wymaga od człowieka odgrywania wielu różnych ról w, jak to określa Erving Goffman, teatrze życia codziennego. Anthony Giddens z kolei wskazuje, iż współczesność nie sprzyja trwałym narracjom wewnętrznym 6 , a nowoczesne społeczeństwa uzmysłowiły fakt, iż tożsamości nie są niczym stabilnym. Zawsze jest to proces budowania, scalania, w końcu ochraniania wypracowanej i zinternalizowanej wizji własnej osoby. Aby wypracowana wizja była przekonywująca "prawda o niepewnym statusie tożsamości musi być [...] wypierana i pracowicie ukrywana". 7 FiFi demitologizuje postulat wewnętrznej spójności "ja", odsłania jego procesualny charakter.
      Semantyczna złożoność inscenizowanych prac Roman i Zaranka wynika głównie z rekwizytów, którymi autorzy otaczają swą bohaterkę. Są to przedmioty kojarzące się z kulturami pierwotnymi: kamień, jajo, ptak. Autorzy czerpią również inspiracje ikonografii chrześcijańskiej (nawiązanie do motywu ostatniej wieczerzy w Karmiku). Szczególną uwagę zwraca powtarzająca się obecność krukowatego ptaka. Kruk kryje w sobie ambiwalencje znaczeń: cechy biologiczne (czarne upierzenie) wiążą go ze sferą chtoniczno-zaświatową, upodobanie do błyskotek czyni zeń ptaka solarnego. Krukowate pełnią również rolę mediatora przekraczającego opozycję żywe-martwe 8 , które przypisać można także chrześcijańskiej ostatniej wieczerzy. Czytają te fotografie jako współczesną bajkę, postawić można tezę, iż są one bajką o procesie wtajemniczania we własne ja. Tym samym nawiązują do bajki magicznej społeczeństw przedindustrialnych, których istnienie wiązać należy, według Włodzimierza Proppa, z obrzędami wtajemniczenia właśnie. Nie jest to jednak opowieść uniwersalna, lecz silnie zakotwiczona w historycznym tu i teraz. Bajka jest wytworem swoich czasów. Tak też rozumiał bajkę magiczną rosyjski uczony: jako odbicie realnych, ekonomicznych warunków historyczno-społecznych. Funkcje bajki określił Propp jako czysto utylitarne, służące socjalizacji. FiFi jest bajką utylitarną o tyle, o ile diagnozuje obecne w kulturze spory wokół takich pojęć jak "ja", "tożsamość" czy "indywidualizm". Znaczenia, które kryją się za tymi obrazami współbrzmią z dość pesymistycznym tonem wypowiedzi socjologów charakteryzujących stan kultury współczesnej. Już Emil Durkheim zauważył, że rozpad sensotwórczego świętego baldachimu - skutek przejścia od tradycyjnych do nowoczesnych typów społeczeństw - wprowadził zjawisko anomii, czyli stanu niemożności wytworzenia spójnego systemu norm i wartości stanowiących jasne wyznaczniki działania. W pionierskiej dla suicydologii pracy Samobójstwo: Studium z socjologii Durkheim jeden z jego rodzajów nazywa właśnie samobójstwem anomicznym. Anomię wiązać należy problemem jakim jest brak całościowych wizji świata, wobec czego świat ponowoczesny nie może być pomyślany jako spójny: ulega dekosmizacji i staje się domeną entropii. 9 O tym, że FiFi doświadcza lęków i nieustannych zmagań z samą sobą świadczą tytuły prac: Bezsenność, Rozpacz, Gra myśli, IX Strasznych sukienek, Odrzucona. Cyklowi patronować mogłoby wymyślone przez Andę Rottenberg hasło-tytuł wystawy POSTINDRUSTIAL SORROW.
      W estetyce FiFi widoczna jest fascynacja autorów twórczością Tima Burtona. Artystom udało się stworzyć prace nasycone klimatem niesamowitości mrocznej bajki. Jako całość nie jest to jednak wypowiedź mroczna czy pesymistyczna. Jest w niej coś z dekadenckich zachwytów nad tym, co w ludzkiej konstrukcji niezsocjalizowane i lunarne; oscylowanie pomiędzy afirmacją a negacją. Jednocześnie fotografie te czytać można jako próbę racjonalizacji i obiektywizacji doświadczenia wewnętrznego. Teatralizacja przedstawień w fotografii Roman i Zaranka, stwarzając dystans wobec przedstawianego kieruje odbiorców ku odczytywaniu kryjących się w nich sensów...
Przemysław Chodań
 
1Zob. http://www.frieze.com/issue/article/long_exposure/
2Por. Georege Simell, Most i drzwi, Oficyna Naukowa, Warszawa 2008, s. 87
3Problematykę kobiecości eksplorowała Roma Roman między innymi w Pokrowcach kobiecości (Galeria BB, Kraków 2004) oraz O(d)kryj swoją kobiecość (Galeria BB, Wrocław 2005).
4Cyt. za: Andrzej Szyjewski, Etnologia religii, Zakład Wydawniczy Nomos, Kraków 2008, s. 79
5Włodzimierz Propp, Historyczne korzenie bajki magicznej, Wydawnictwo KR, Warszawa 2003, s. 19-20.
6Por. Anthony Giddens, Przemiany intymności. Seksualność, miłość i erotyzm we współczesnych społeczeństwach, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 2006
7Zygmunt Bauman, Tożsamość. Rozmowy z Benedetto Vecchim, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2007, s. 18
8Andrzej Szyjewski, Kruk [w:] Encyklopedia Religii PWN, t. 6, pod red. Tadeusza Gadacza, Bogusława Minerskiego, PWNaukowe, Warszawa 2006
9Por. Dominika Motak, Ponowne zaczarowanie świata: pomiędzy transcendencją, immanencją a utopią [w:] Światopogląd: między transcendencją a codziennością, red. Irena Borowik, Henryk Hoffmann. Zakład Wydawniczy Nomos, Kraków 2004.
 
 
foto
 
Rozpacz
 
foto
 
Kołyska
 
foto
 
Oblicze
 
foto
 
Latawica
 
foto
 
Odrzucona
 
 
 
 

Następna wystawa

11-30 VI 2010

 
Copyright ©2010 Galeria FF ŁDK, Roma Roman, Bartłomiej Zaranek, Przemysław Chodań