Read Englishodstęp
  
Remigiusz Biernacki
 
fotografia
 
fotografia
 
Sprzeciw wobec fotograficzności fotografii
 
Fotografia przewyższa inne dziedziny sztuki w zakresie możliwości wiernego odtwarzania rzeczywistości widzialnej. Jej funkcje mimetyczne są niezaprzeczalne, podobnie jak możliwość zatrzymania w czasie jednej, ulotnej chwili. Przez te cechy stosunkowo trudno tu uzyskać obraz abstrakcyjny, chociaż oczywiście jest to możliwe. Remigiusz Biernacki balansuje na krawędzi możliwości fotograficznego medium i technologii fotografii – z jednej strony stara się je przezwyciężyć, z drugiej zaś je wykorzystuje. Nie obawia się także przekraczania granic jednej dziedziny sztuki, stawiając w ten sposób pytanie o nowe możliwości rozwoju fotografii.
      Artysta koncentruje się na rejestracji nietrwałych przedmiotów, które są zużyte, niechciane, wyrzucone. Rejestruje rzeczy, o których ich dotychczasowy właściciel chce zapomnieć i często je porzuca, niszcząc przed wyrzuceniem, jednak nie przywiązujemy do tego faktu większej wagi. Przykładem może być kartka papieru, na której robione są notatki – kiedy wiadomości zapisane przestają mieć znaczenie, albo zapis na kartce zostaje uznaje za nieudany, kartka trafia do kosza na śmieci. Biernacki utrwalając takie przedmioty na fotografii, niejako „przywraca je rzeczywistości”. W ten sposób odwołuje się do funkcji tego medium jako jedynego dowodu na to, że jakiś fakt miał miejsce, czegoś, co można nazwać fotograficzną pamięcią świata.
      W przypadku tego artysty rejestracja przedmiotu nie łączy się z sentymentalizmem. Jego zainteresowania skoncentrowane są wokół zagadnień formalnych, a intencją jest zwrócenie uwagi raczej na wzrost atrakcyjności formy przedmiotu w wyniku zniszczenia niż na zawartość znaczeniową, którą ten wcześniej posiadał. Pod względem technologicznym wykorzystuje filozofię błędu. Artysta stosuje duże kontrasty światłocieniowe, zestawiając ze sobą fragmenty prześwietlone z nieoświetlonymi, co pozwala na podkreślenie struktury materiału. Co więcej, wykonuje prace składające się z kilku nałożonych na siebie warstw, w których dokonuje niewielkich przesunięć obrazu, w efekcie końcowym dochodząc do obiektu fotograficznego. Na jego pracach pierwotnie płaska kartka papieru zyskuje przestrzenność, a płaska fotografia – trzeci wymiar. Rzeźbiarski charakter przedmiotu uzyskany jest dzięki odpowiedniemu oświetleniu zgniecionego przedmiotu, ale również przez zestawienie ze sobą kilku slajdów i pokazanie ich jako jednego obrazu. Można zatem powiedzieć, że proces prowadzący do zniszczenia przedmiotu jest przez Biernackiego zatrzymany, a przedmiot, na którym koncentruje się spojrzenie dzięki obiektywowi aparatu, zyskuje nową jakość.
      Sfotografowana rzecz staje się dla artysty modułem do tworzenia fotograficznych kompozycji. Dzięki temu odbiera on mimetyczny charakter zdjęcia, kierując go ku abstrakcji. We wszystkich pracach artysty widoczne jest dążenie do porządkowania układu elementów, w tym wykorzystanie symetrii. Biernacki bardzo często stosuje podział na 9 prostokątów, z których każdy to inna zgnieciona kartka papieru. Łamie regularność stosowanego przez siebie podziału nie tylko przez wykorzystanie przypadkowych zagnieceń, które podkreśla światłem, ale również przez wprowadzenie przesunięcia jednego z pól. Balansuje w ten sposób na granicy przypadku i geometrycznego porządku, co budzi skojarzenia z twórczością Henryka Stażewskiego, który badał to zagadnienie w malarstwie. Przez skoncentrowanie się na efekcie przypadkowym, będącym wynikiem spontanicznego działania człowieka (zgniecenie, wydarcie), Biernacki sprzeciwia się doskonałości fotografii związanej z jej obiektywizacją, wprowadzając do niej gest artysty, łączący się z elementem przypadku.
      Interesujące jest, że Biernacki sięgnął także po przedmioty z kręgu narzędzi samej fotografii, m.in. wykorzystał przeterminowane polaroidy. Zwrócił w ten sposób uwagę na fakt uzależnienia tej dziedziny od szeregu technicznych i technologicznych możliwości. Artysta stara się te ograniczenia przełamać – wykorzystując materiały niespełniające już swoich pierwotnych funkcji, próbuje odnaleźć w nich nową jakość. W efekcie nakładania emulsji na papier polaroidowy Biernacki uzyskał efekty zbliżone do malarstwa. W wyniku tego działania powstały abstrakcyjne obrazy, znajdujące się na granicy malarstwa i fotografii, wizualnie zbliżone do abstrakcji gorącej lat 50. i 60., jednak bardzo subtelne w swej kolorystyce.
      W „Strukturach” Biernackiego ważnym elementem jest składanie prac z kilku elementów. Przejawia się to zarówno w układzie fotografii opartych na podziale na 9 pól, jak i w pracach, które powstają w wyniku nakładania na siebie kilku warstw – slajdów lub pozytywu i negatywu. Stosując warstwowość Biernacki odwołuje się do malarstwa olejnego, w którym artysta nakłada na siebie warstwy farby, mając możliwość zamalowania nieudanych fragmentów kolejną warstwą. W malarstwie możliwe jest także zamalowanie całego obrazu zupełnie nowym, często bez szkody dla ostatecznego efektu. Tworzenie prac z nakładanych na siebie warstw charakterystyczne jest także dla sitodruku, w którym przygotowuje się odrębne sita dla każdego koloru. Wśród „Struktur” Biernackiego znajdują się także prace, które powstały jako sitodruki, z tym że każdy kolor został odbity na osobnej kartce. Artysta eksponuje je w taki sposób, że warstwy są połączone jednym bokiem, dzięki czemu pod wpływem wiatru wywoływanego np. przez przechodzące osoby, warstwy zbliżają się i oddalają od siebie, a znajdujący się na nich obraz momentami daje złudzenie będącego w ruchu. Taki montaż pracy zwiększa także wrażenie przestrzenności przedstawionego obrazu.
      Dla wystawy „Struktury” ważną pracą jest instalacja „bez tytułu”. To w niej koncentrują się efekty dotychczasowych poszukiwań artysty. Składają się na nią dwie niezależne prace. Jedna to sitodruk przedstawiający wojenną fotografię dokumentalną z Dachau. Mimo braku podpisu, dla odbiorcy z Polski fotografia przedstawiająca martwe ciała wychudzonych ludzi, ułożone jedne obok drugich, jednoznacznie kojarzy się z obozami koncentracyjnymi z czasów drugiej wojny światowej. Jednak Biernacki, przekładając tę fotografię na sitodruk, wprowadzając barwę i eksponując każdy kolor na innej warstwie, odebrał jej dosłowny charakter. Ruch pracy pod wpływem drgań powietrza spowodował skojarzenia z przemijaniem, ulotnością wspomnień, zacieraniem pamięci. Wykorzystana przez artystę forma pozwoliła zuniwersalizować przekaz. Naprzeciwko tej pracy znajduje się inna, złożona z kilku warstw slajdów, na pierwszy rzut oka sprawiająca wrażenie abstrakcyjnej. Uważny obserwator dostrzeże jednak, że praca ta powstała na bazie tej samej fotografii z Dachau. Tutaj artysta sięgnął po takie możliwości przekształcenia obrazu, jakie daje nakładanie na siebie warstw slajdu. W tym przypadku każdy slajd zawiera jedynie niektóre z elementów wyjściowej fotografii. W rezultacie Biernacki otrzymał formę bardzo przestrzenną, nie kojarzącą się z fotografiami wojennymi. Między tymi dwiema korespondującymi ze sobą pracami artysta zawiesił przezroczystą płaszczyznę. Stojący przed nią człowiek widzi zarówno pracę przed sobą, odbicie pracy znajdującej się za nim, jak i siebie samego, a także swoje własne odbicie i odbicie przechodzących ludzi. Płaszczyzna ta staje się swoistego rodzaju soczewką rzeczywistości, w której skupiają się obrazy z różnych wymiarów: rzeczywistego – naszego tu i teraz, artystycznego – przestrzeni budowanej w pracach oraz związanego z pamięcią – wspomnieniami, obrazami zapamiętanymi, zapisanymi w naszej głowie, często bardzo fragmentarycznymi. Tym samym jest to miejsce, w którym wszystkie warstwy obrazu i pamięci, rozwarstwione wcześniej przez artystę, ponownie zostają połączone w całość, tym razem przez odbiorcę.
      Ważnym elementem w pracach Biernackiego jest światło. Wykorzystanie slajdu i podświetlenie w specjalny sposób obiektów stwarza możliwość wydobycia przestrzenności warstwowego układu i podkreślenia struktury przedmiotów. Światło pozwala także połączyć obraz w całość, co jest szczególnie widoczne w pracach złożonych z sitodruku rozbitego na trzy warstwy koloru. Ta ogromna rola światła powoduje, że jego artystyczne działania pozostają ciągle w obrębie fotografii, którą Biernacki w znaczny sposób rozszerza.
      „Struktury” pokazują, że dla Biernackiego bardzo ważnym elementem jest przestrzeń, którą stara się wprowadzić do fotografii. Można powiedzieć, że stara się ją także za pomocą fotografii ujawnić w innych obszarach, np. w pamięci. Jego prace znajdują się na granicy różnych dziedzin sztuki, choć wywodzą się i w największym stopniu należą do fotografii. Wychodząc od ujawniania struktur związanych ściśle z technologią towarzyszącą fotografii, doszedł do formy pozwalającej ujawnić strukturę pamięci.

Karolina Jabłońska

 
fotografia
 
fotografia
 
fotografia
 
fotografia
 
fotografia
 
fotografia
 
fotografia
 
Copyright ©2013 Galeria FF ŁDK i Autorzy