Galeria FF
Read English
Stefan Wojnecki
Fotografia postmedialna

Fotografia postmedialna jest fotografią poza byciem medium. Nie funkcjonuje więc jako środek przekazu , nie służy do przekazywania obrazu świata. Fotografia uwolniona od tej tradycyjnej roli zwraca się ku sobie, doświadcza własnych problemów. Nie chodzi o cechy medialne, właściwe dla fotografii konwencjonalnej. Fotografia postmedialna ujawnia swoje własne cechy pozamedialne poprzez siebie samą. Takie właściwości jako zakłócające werystyczny charakter zdjęcia, są pieczołowicie skrywane przez producentów sprzętu fotograficznego. Pozamedialne właściwości fotografii wydobywają się na jaw w kontekście form widzenia, czyli kantowskiego wkładu umysłu do poznawanego przedmiotu. Pozamedialne znamiona fotografii bywają cechami zmiennymi, zależnymi od sposobu jej funkcjonowania, w sztuce nieraz tylko hipotetycznego. Stanowią one, pewnego rodzaju, ciągłą interakcję pomiędzy imaginacją a odzwierciedleniem. Fotografia postmedialna zajmuje się peryferiami fotograficznego obrazu, wyraża ideę fotografii po fotografii.
      Fotografia postmedialna wpisuje się w tradycję fotografii związanej ze sztukami plastycznymi. W latach dwudziestych Bauhaus przyczynił się do określenia autonomicznych środków wyrazu artystycznego fotografii, czyli jej cech estetycznych. Fotografia analityczna lat siedemdziesiątych poszukiwała cech medialnych fotografii jako środka przekazu. Warto jeszcze raz podkreślić, że obecnie chodzi o ujawnienie jej cech pozamedialnych, po uwolnieniu fotografii od dyktatu bycia medium. Tym bardziej, że pojawienie się fotografii cyfrowej doprowadziło do zmiany sposobu pojmowania fotografii.

* * *

     Fotografię postmedialną można traktować jako wypełnianie luk problemowych poza pojmowaniem fotografii jako medium, jako środka przekazu. Równoznaczne jest to z eksploatacją pozamedialnych cech fotografii. Odniesienie do rzeczywistości stanowi tylko egzemplifikację idei artystycznej. Swoje stanowisko uzasadniam następująco.
     Jedną z opcji podejścia do postmodernizmu jest rozumienie go jako kontynuację tendencji modernistycznych, przy czym kontynuacja ta przybiera różne formy. Cytat z Filozofii współczesnej Andrzeja Misia: "...postmodernizm jest czymś, co nastąpiło po modernizmie i co dziedziczy po nim problemy i rozwiązania, a więc jest w pewnym sensie kontynuacją.... Po pierwsze, może to być wzmocnienie, radykalizacja tez modernistycznych.... Po drugie, reakcja na modernizm może i tak wyglądać, że postuluje się powrót (świadomy, krytyczny) do tego, co niegdyś modernizm zakwestionował, albo przynajmniej wykorzystanie pewnych elementów przedmodernistycznej kultury." Postmodernizm jako kontynuacja modernistycznego myślenia dobrze tłumaczy tendencje współczesnej fotografii - zarówno powrót do źródeł jak i wypełnianie luk. Takie pojmowanie usprawiedliwia również wykraczającą poza problematykę modernistyczną ideę fotografii postmedialnej, jak i jej nazwę - łącznie z przedrostkiem post, adekwatnym do sytuacji współczesnej cywilizacji i kultury. Chodzi np. o takie pojęcia jak postindustrialność, postracjonalność, postreligijność Zachodniej Europy, posthistoryczność, postnowoczesność, postkomunizm.
     Moją konstatację wpisuję w jeszcze bardziej aktualny trend niż postmodernizm. Chodzi o powszechny zwrot ku przeszłości, o to, że futurologia przegrywa z historią. Chodzi o wypełnianie dotychczas przemilczanych luk w oficjalnych ujęciach historii. Chodzi o mrok przeszłości, o odkrywanie czarnych kart minionego czasu, zepchniętych w społeczne zapomnienie. Chodzi o rewizję, o rewanż pamięci. O świadomość wpływu pierwotnych, irracjonalnych pokładów psychiki na nasze postawy, o świadomość blokady wiedzy przez nastawienie.
     Prawie cała fotografia oparta na chemicznej światłoczułości, zmierza ku funkcjonowaniu jako szeroko pojęte post-medium - mam na myśli także związek pomiędzy modalnością zmysłów, ciałem a cechami przypisywanymi fotografii. Dzieje się tak wskutek przejmowania roli obrazowania świata przez fotografię cyfrową i hipermedia. Niezbywalną enklawą dla tradycyjnej fotografii pozostaną niektóre działy nauki i przede wszystkim sztuka nieużytkowa. W tym ostatnim zakresie, idea fotografii postmedialnej staje się po przełożeniu na emocjonalny język praktyki artystycznej strategią przyszłości.

Poznań, 23.10.2000r. Stefan Wojnecki
 
 
Foto
Zdjęcie wykonane poprzez otworek o kształcie pionowej szczeliny.
Fotografia rzeczywistości materialnej.
Metamorfoza płaszczyzny w obraz bryły, powstałej jakby z ruchu.
Tak wyglądałby świat, gdyby nasze oczy były kamerą obscura ze źrenicą o kształcie szczeliny.
(wymiary 76 × 150 cm)
Foto
Zdjęcie wykonane poprzez otworek o kształcie poziomej szczeliny.
Materiałem wyjściowym jest bezkamerowy obraz cyfrowy na ekranie monitora, autorstwa artysty Martina Dörbauma (pod tytułem "Mikroviseur 2000/H").
Fotografia rzeczywistości wirtualnej.
(wymiary 93 × 112 cm)
Foto
Zdjęcie wykonane poprzez otworek o kształcie obrysu trójkąta. Materiałem wyjściowym jest opcja kołowego widma barw na ekranie monitora.
Fotografia rzeczywistości programu Photoshop.
(wymiary 92 × 120 cm)
Foto
Zdjęcie wykonane poprzez otworek o kształcie okręgu. Materiałem wyjściowym jest reprodukcja duogramu bez tytułu (poprzez rastr soczewkowy) na ekranie monitora.
Fotografia rzeczywistości interaktywnej.
(wymiary 92 × 120 cm)
Kształt źrenicy

Realizacje Stefana Wojneckiego, od pierwszych obrazów impulsograficznych, przez duogramy, po rejestracje niewidzialnych dla oka ludzkiego "świetlnych rysunków", zawsze wyrastały z zainteresowania procesami fizycznymi i optycznymi zachodzącymi w fotografii. Tak też jest w przypadku jego najnowszych prac, w których fotografuje rzeczywistość (tak materialną jak też wirtualną) za pomocą kamer bezobiektywowych o otworach w kształcie różnych form geometrycznych. Profesor Wojnecki w swojej drodze twórczej konsekwentnie zmierza w stronę ukazania światów matematycznych i abstrakcyjnych. Jednocześnie w tym, obliczalnym świecie nauk ścisłych autor zostawia miejsce dla pojawienia się nieprzewidzianego i nieobliczalnego. Vilém Flusser pisał niegdyś o pewnym pokrewieństwie zachodzącym pomiędzy fotografią a filozofią. Obie dziedziny są zarówno ciągłym pytaniem o własne granice i walką o zachowanie niezależności wobec coraz silniej ingerującej w nasze życie technologii. Technologia, stwierdzał filozof, może stanowić dla nas zagrożenie tak długo, dopóki nie uświadomimy sobie naszego w nią uwikłania. Powinniśmy zatem sobie zadać pytanie, jak zachować wolność i nie dać się uwięzić w "programie kamery". "Zadaniem filozofii fotografii, pisał teoretyk mediów, jest refleksja nad możliwością wolności - a przez to jej znaczeniem - w świecie zdominowanym przez apparatus; rozważanie sposobu, w którym pomimo wszystko, człowiek może nadać znaczenie swojemu życiu wobec przypadku nieuchronnej śmierci."* Przestrzeń wolności zostaje wyznaczona zdolnością wytwarzania i komunikowania znaczeń kulturowych. Ponieważ technologia, w ujęciu Flussera, owej znaczeniotwórczej zdolności nas pozbawia, to zadaniem artysty jest ominięcie pułapek technologii, a tym samym przywrócenie nam wolności decydowania o przekazywanym znaczeniu. Dlatego działanie fotografa polega na prowadzeniu nieustannej gry z maszyną i doprowadzaniu jej do własnych granic, prowadzeniu "wojny podjazdowej" podważającej jej autorytet.
      W swoim programie artystycznym Wojnecki realizuje te zalecenia - camera obscura jest dla niego jednocześnie grą z tech-nologią i nośnikiem znaczenia. Jakiego znaczenia, można zapytać? Spróbujmy się nad tym zastanowić, sięgając do przykładów. W jednym z prezentowanych obrazów mamy do czynienia z niezwykle wieloznacznym przestawieniem. Profesor fotografuje "pożyczony" obraz cyfrowy, wygenerowany przez Martina Dörbauma. Zauważmy jednak, że wybrana fotografia została stworzona na wzór świata nam znanego z doświadczenia. Na zdjęciu możemy rozpoznać zarys klatki schodowej, drzwi, zwyczajny, codzienny świat. A jednak wiemy, że ten obraz stanowi komputerową symulację. W tym wypadku Wojnecki postępuje na przekór typowej praktyce fotograficznej, w której obróbce komputerowej poddaje się zdjęcia rzeczywistości materialnej - tu materiałem fotografii fotochemicznej jest obraz rzeczywistości wirtualnej. Pytanie o rzeczywistość uzyskuje głębszy wymiar. Pamiętajmy bowiem, że fotografię pojmujemy potocznie jako "obraz rzeczywistego" lub "tego, co było". Tymczasem Wojnecki zmienia sposób naszego myślenia o rzeczywistości. Jej podłożem nie musi być materialność. Chociaż punktem wyjścia foto-chemicznego, materialnego procesu jest tu jedynie algorytm, to ostateczny efekt zastosowanej operacji zero-jedynkowej ma materialny wymiar odbitki fotograficznej. Definicja odniesienia przedmiotowego fotografii ulega w ten sposób rozszerzeniu. Nie musi być nim materialny obiekt, sfera widzialności. Przedmioty wirtualne są równie rzeczywiste. Wojneckiego zajmuje wielość "rzeczywistości", których obrazy można uzyskać za pomocą fotografii. Tworzy zatem zarówno fotografie "rzeczywistości matematyki", "rzeczywistości malarskiej" i wreszcie "rzeczywistości wirtualnej". Zauważmy jednak, że zostają one połączone w "rzeczywistości fotograficznej". W prezentowanych fotografiach autor nigdy nie zapomina, że fotografia jest grą o zachowanie wolności, grą toczącą się pomiędzy tym, co zostało zaprogramowane w apparatusie a tym, co pojawi się wtedy, gdy do kamery zostaną wprowadzone zmiany: na przykład takie jak zmiana kształtu otworka, wpuszczającego w głąb kamery światło. Przychodzi na myśl kolejne pokrewieństwo filozofii i fotografii. Jeśli u źródeł pierwszej znajdowała się ciekawość świata, to podstawą drugiej jest pragnienie zobaczenia wielowymiarowej rzeczywistości okiem innego - okiem istoty, być może, post-ludzkiej. Fotografie służą tutaj zadziwieniu uzyskiwanymi obrazami. W opisie do jednej z prac Wojnecki pisze: "tak wyglądałby świat, gdyby nasze oczy były kamerą obscura ze źrenicą o kształcie szczeliny." Autor sprawdza więc kolejno jak wyglądałaby rzeczywistość poprzez szczelinę wygiętą w trójkąt, kwadrat, okrąg. Uzyskane obrazy mnożą jeszcze ilość rzeczywistości. Co jednak zmieniają? Świat czy jego obraz? Obscura zyskuje tu szczególną pozycję. Najstarsze z rodziny mediów technicznych okazuje się najbliższym człowiekowi. Podobnie jak przed naszymi oczyma otwiera się świat niezwykły i nieprzewidywalny. Kamera nadal pozwala widzieć, nie tylko kalkulować.

Marianna Michałowska, Poznań, kwiecień 2002

* V. Flusser, Towards a Philosophy of Photography, trans. Anthony Mathews, Reaktion Books, London 2000 p.82
Stefan Wojnecki - Informacja biograficzna (pdf)

Copyright ©2002 Galeria FF ŁDK, Stefan Wojnecki, Marianna Michałowska.